Dla zapewnienia najlepszego działania serwisu, Bio-Circle używa plików cookies. Kontynuując przeglądanie, zgadzasz się na ich użycie. Polityka prywatności

Jestem zachwycony

Dziś przedstawiamy Ci Michał Lalewicza.

Młody, waleczny i utalentowany Michał, swoją przygodę ze sportami motorowymi rozpoczął w 2018 roku. I ma już kilka, niemałych sukcesów na swoim koncie!

Jest nam niezmiernie miło, bo to kolejna osoba, która związana jest ze sportami motorowymi, która używa z powodzeniem produktów Bio-Circle i dzieli się tym doświadczeniem. 

Co Michał powiedzial o naszej BIO chemii?

Michał Lalewicz: Jestem zachwycony (…) FT 100 - świetnie wyczyścił moją szybę w kasku oraz idealnie przygotował owiewki motocyklowe pod naklejki (…). Natomiast w temacie czyszczenia motocykla między sesjami to For Clean oraz CB 100 nie mają sobie równych. Wystarczyło kilka psiknięć, przetarcie szmatką i motocykl lśnił jak nowy. Wszelkie zabrudzenia z owadów, smarów czy to gumy znikały w mgnieniu oka.

Efekty były tak dobre, że kilku moich znajomych widząc jak świeci się mój motocykl zabrało się za czyszczenie swoich maszyn. I muszę przyznać, że na koniec czyszczenia byli równie zachwyceni możliwościami For Clean, jak i CB 100.  Nie mógłbym również zapomnieć o paście do rąk, która po tych wszystkich zabiegach czyszczenia motocykla spisała się na medal. Pasta bardzo delikatna i zarazem bardzo skuteczna. Jeśli chodzi o nią to również kilku znajomych miało okazję ją przetestować i byli zachwyceni jakością produktu.

Co u Michała?

Sezon rozpoczął od treningowego wyjazdu na tor Slovakiaring (13-15 maja). Pogoda dopisała – pracował ciężko w ubiegłą jesień i zimę i to zaowocowało świetną formą fizyczną: po 3 dniach jazdy nie czuł dużego zmęczenia. 

Michał Lalewicz: Jestem zadowolony z tempa, które pozwoliło ukończyć wyścig na 3 miejscu. Udało mi się również doprowadzić do porządku ustawienie motocykla, które pozwoli na szybszą i bezpieczniejszą jazdę w tym sezonie

Drugi wyjazd w tym sezonie to była 1 runda Mistrzostw Polski (27-29 maja).

MichałPogoda w ten weekend była koszmarna, z wyłączeniem niedzieli, kiedy było ciut lepiej (wreszcie nie padało, i wyszło trochę słonka, ale dalej było chłodno). Do sobotniego wyścigu startowałem z drugiej pozycji. Na 20 minut przed pierwszym wyścigiem zaczął padać deszcz. Podjęliśmy szybką decyzję o zmianie kół na deszczowe. I tak odbyłem pierwszy w życiu mokry wyścig. Jechało się jak po lodzie, ponieważ termometr na starcie wyścigu wskazywał zaledwie 8 stopni. Wyścig ukończyłem na drugiej pozycji. Niedzielne zmagania, już w bardziej słonecznej aurze, zakończyłem również na drugim miejscu. Weekend uważam za bardzo pozytywny.

Co teraz?

Teraz czas na kolejne treningi przed drugą rundą WMMP, która odbędzie się już w pierwszy weekend lipca.

TrzymajMY kciuki!

Oficjalny fanpage Michała znajdziesz tutaj

Więcej zdjęć tutaj: Insta Michała Lalewicza